środa, maja 26, 2010

łysa



Zostałam ogolona jak owca. Jestem łysa. Na początku się trochę wstydziłam, ale potem okazało się, że jest chłodniej i łatwiej się biega. Nie męczę się już pod pancerzem grubego futra. I jestem chudsza o połowę :)) Moje sąsiadki przestaną mi dogryzać, że widać po mnie moje upodobania. Moi państwo starsi uważają, że wyglądam jak szczeniak i mnie rozpieszczają. Nie muszę szorować łap po każdym spacerze. A po deszczu wystarczy, gdy wytrą mnie w ręcznik i nie muszę się kłócić z tą obrzydliwą suszarą. Same plusy. Moja pani się trochę martwi, że jak trafi na jakiegoś ortodoxa rasy, to nas zlinczują. Jakby nie było innych problemów na świecie! Gdyby moje życie zależało od ortodoxów, to pewnie by mnie uśpili tuż po urodzeniu, bo nie mamy z rodzeństwem rodowodów. A tak, żyjemy sobie bardzo dobrze, wśród kochających nas ludzi, nie przeszkadzamy nikomu.

Brak komentarzy: