piątek, stycznia 21, 2005

Rambo odszedł

Dnia 10 stycznia 2005 umarł mój Przyjaciel.

czwartek, stycznia 06, 2005

Nowy Rok

Nowy Rok znaczy - Nowe Kłopoty.
Mamy takowy problem - mój kolega - Rambo - jest prawie całkowicie sparaliżowany. Ma 15 lat i jest łysym kundelkiem, który przeszedł zapalenie rdzenia kręgowego i lekarze nie dają mu szans. Problem w tym, że lekarze już dwa lata temu nie dawali mu szans, choć jego stan był podobny do dzisiejszego. Poszli wczoraj do lekarza i usłyszeli, że trzeba się zastanowić nad eutanazją.
Zastanowić się nie znaczy wykonać. Jednakże na ile człowiek może decydować o życiu drugiej istoty? Jakie ma ku temu prawo? Pies nie powie mu przecież - wiesz, zabij mnie, bo już nie mogę. Zawsze jest zresztą nadzieja, że następnego dnia podniesie się i zacznie biegać za patykami. Zwykle tak spędzamy spacery. Ja kroczę dostojnie a ten biega jak pomylony. Zawsze był nadpobudliwy... A teraz leży w pampersach.
Trzymajcie kciuki!