poniedziałek, stycznia 26, 2004

manifest przeciwko głupim właścicielom niebezpiecznych psów

cóż... mamay zmartwienie - dookoła kręcą się jacyś super nieodpowiedzialni ludzie. wczoraj zaatakowała mnie taka jedna umięśniona babka - amstaff - niebezpieczna jak diabli, spuszczona ze smyczy, bez obroży, niczego. jej właściciel się bał do niej podejść. ten pies zupełnie nim kieruje. durny jakiś ten facet, oj, durny!!! mam poranione plecy i siniaki... biedna susa!!!!
na pochybel tym pseudowłaścicielom, którzy są nieodpowiedzialni!!! okrutni!!! wredni!!!! tchórzliwi!!!!

Brak komentarzy: